Forum lotnictwa

mariusz

Marek Mutke, szef spółki zarządzającej lotniskiem pod Katowicami, po 15 latach pracy stracił swoją posadę. Wokół GTL toczy się gra o stanowiska - uważają przedstawiciele śląskiego samorządu.

Odwołanie w połowie ubiegłego tygodnia prezesa Mutkego było zaskoczeniem dla samorządu, który ma ok. 40 proc. udziałów w GTL. Pozostałe 60 proc. kontrolują głównie dwie państwowe firmy: Porty Lotnicze i Węglokoks.

Błyskawicznie rozwijające się lotnisko jest jedną z lokomotyw w strategii rozwoju regionu. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat port podwoił liczbę obsługiwanych pasażerów. O ile w 2004 r. przyjął nieco ponad 600 tysięcy osób, o tyle już w ubiegłym roku było ich grubo ponad milion, a do końca lipca tego roku przez Pyrzowice przewinęło się już prawie 800 tys. osób. Lotnisko rozbudowuje się, powstaje kolejny terminal, który kosztować będzie 56 mln zł. Jego uruchomienie zaplanowano na połowę przyszłego roku.

Samorząd wojewódzki nie widział w tej sytuacji potrzeby zmian w zarządzie GTL. Zamierzał też oddać spółce 18-hektarową działkę, na której mieści się pas postojowy, obecnie dzierżawiony przez lotnisko.

Punkt dotyczący zmiany w zarządzie wprowadzono do porządku obrad rady bez konsultacji z przedstawicielem samorządu wojewódzkiego. Dlatego jego reprezentant na znak protestu opuścił posiedzenie.

- Nie zależy nam na przejmowaniu kontroli nad GTL, a jedynie na tym, aby lotnisko się rozwijało. Dlatego chcemy wnieść aportem działkę, co zwiększy jego majątek. Może to znacznie ułatwić GTL zdobycie kredytów oraz unijnego dofinansowania na budowę terminalu i rozwój lotniska. Nie mieliśmy do poprzedniego zarządu zastrzeżeń i dlatego nie widzimy powodów do zmian. Odnoszę wrażenie, że był to po prostu skok na stanowiska - twierdzi Marian Jarosz, wicemarszałek województwa śląskiego.

Rada nadzorcza przegłosowała odwołanie prezesa GTL w czasie nocnych obrad. O jego odwołaniu zdecydowały głosy dwóch udziałowców Portów Lotniczych i przedstawiciela miasta Katowice. Zdecydowanym zwolennikiem zmian w zarządzie jest też wiceminister transportu Eugeniusz Wróbel.

Przed kilkoma tygodniami na wniosek przedstawiciela Portów Lotniczych w radzie nadzorczej GTL zlecono analizę działalności zarządu spółki. Przeprowadziła ją kancelaria prawna Zenon Klatka i syn (Zenon Klatka wraz z obecnym wiceministrem Wróblem byli liderami Związku Górnośląskiego, bardzo aktywnego na Śląsku w latach 90.). Wiceminister zapewnił w rozmowie z "Rz", że nie wiedział, jaka kancelaria została wybrana do przeprowadzenia analizy. Ta jednak potwierdziła podejrzenia Eugeniusza Wróbla. Jak udało się nam dowiedzieć, podstawowe zarzuty wobec zarządu GTL dotyczą nieprawidłowości związanych z budową nowego terminalu.

Zgodnie z prawem zarządy spółek mają 21 dni na wyjaśnienia i ewentualne odparcie zarzutów, jednak rada nadzorcza odwołała prezesa Mutkego w tym samym dniu, w którym przedstawiła opinię prawną. - Nie rozumiem stawianych mi zarzutów. Poza tym nie dostałem szansy zaprezentowania swojego stanowiska - powiedział "Rz" Marek Mutke.

Rada nadzorcza powołała nowy zarząd GTL. Prezesem został Marian Rospond, dotychczasowy członek zarządu. Dyrektorem do spraw ekonomicznych spółki został Artur Tomasik z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Na trzeciego członka zarządu powołano Leszka Budkę z jednej ze spółek zależnych GTL.

źródło:

eu01 · Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 625 Przeczytał: 0 tematów

A znacie może przynależność partyjną członków nowego zarządu Question

Może o to tu chodzi?

Danny

Stare powiedzienie mowi, ze jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ...pieniadze. Zwykly skok na stolki i kase. Z jakiej partii to chyba nie ma watpliwosci.

Tusha

Partia ta nazywa sie PiS czyli Pieniądze i Stołki Confused