Forum lotnictwa

Jachub

Właśnie podali w Kurierze Trójki że na parkingu stoi jakiś samochód podobno wypełniony ładunkami wybuchowymi...

Airliner

Dojazd do lotniska jest zamkniety.
Podejrzany samochod zostal zaparkowany przed budynkiem cargo.
Jest na Belgijskiej rejestacji.
Podobno policyjne psy oraz urzadzenia do wykrywania ladunkow potwierdzaja obecnosc materialow pirotechnicznych.

BN

Laduja samoloty ?

Airliner

acekarol

Kraków: Fałszywy alarm na lotnisku

W podejrzanym samochodzie, stojącym na parkingu przed portem lotniczym w podkrakowskich Balicach, nie ma ładunku wybuchowego, tylko kamera i sprzęt nagrywający - ustaliła krakowska policja.
"Policja będzie wyjaśniać, kto i w jakim celu pozostawił samochód z zainstalowaną z przodu kamerą" - poinformowała kom. Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Podejrzany samochód toyota yaris verso na belgijskich numerach rejestracyjnych, stojący na parkingu lotniska w Balicach na wysokości budynku Cargo, zauważył pracownik ochrony lotniska. W środku widoczne były kable prowadzące od maski samochodu do umiejscowionego w tyle ładunku, przykrytego kocem.

Sprowadzony na miejsce pies, wyspecjalizowany w wykrywaniu niebezpiecznych ładunków, trzykrotnie wskazał, że w samochodzie mogą znajdować się materiały wybuchowe. Jak ustaliła policja we współpracy z Interpolem, samochód został wynajęty w Belgii, danych osoby, która go zaparkowała przed lotniskiem, nie udało się na razie ustalić.

Na lotnisko pojechali antyterroryści-pirotechnicy i policjanci z oddziałów prewencji. Zablokowano wjazd do portu lotniczego, ale ruch lotniczy odbywał się normalnie.

Jak ustalili policjanci, w przodzie samochodu zamontowana została kamera do rejestrowania przebiegu jazdy. Była ona połączona kablami ze sprzętem do nagrywania, znajdującym się z tyłu samochodu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Airliner

Policja wyjaśniła tajemnicę auta w Balicach

To zagraniczna firma weryfikująca mapy GPRS korzystała z auta, które w niedzielę zaniepokoiło ochronę parkingu lotniska w Balicach - ustaliła krakowska policja.

- Sprawdzamy wszystkie informacje, ale wyjaśnienia, które usłyszeliśmy, brzmią wiarygodnie - powiedziała wczoraj komisarz Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji. Dzień wcześniej - jak informowaliśmy - wszczęto międzynarodowe poszukiwania użytkowników auta pozostawionego na parkingu lotniska w Balicach. Podejrzenia ochrony i policji wzbudziła tajemnicza instalacja w kabinie toyoty corolli na belgijskich numerach. Po otwarciu samochodu przez policyjnych pirotechników znaleziono w nim kamerę podłączoną do sprzętu rejestrującego umieszczoną pod kocem. W poniedziałek ustalono jego użytkowników. Okazało się, że toyotę wynajęli w Belgii pracownicy zagranicznej firmy, która weryfikuje mapy Europy do systemu GPRS. Samochód pozostawili na parkingu, po czym odlecieli do swego kraju. Następna zmiana miała kontynuować pracę po przylocie.

Sprzęt wideo przykryto kocem, aby nie kusić złodziei.
GW