Forum lotnictwa

radian

No i patrzcie...
[link widoczny dla zalogowanych]

Wieże Mariackiego jak dwa wbite w ziemię szpikulce. Rynek jak wielki, wypełniony ludźmi-mrówkami kwadrat. No i te kolory Wawelu. Czerwień, złoto, zieleń - emocjonuje się Anna Zając, 27-letnia krakowianka, której samolot przed wylądowaniem miesiąc temu na lotnisku w Balicach zatoczył wielkie koło nad zabytkowym centrum miasta. Anna przyleciała do Krakowa z Londynu linią easyJet, której maszyny dosyć często kołują nad dachami średniowiecznych kamienic w poszukiwaniu dogodnej drogi na podejście do lądowania. Ale to nie tylko domena brytyjskiego przewoźnika. Na spacerujących po Rynku przechodniów coraz częściej rzucają cień wielkie boeingi czy airbusy wielu innych linii, jak LOT, Germanwings, Alitalia czy Ryanair. Nad centrum Krakowa, przez które nie prowadzą przecież żadne powietrzne szlaki, potrafi przelecieć dziennie nawet kilka samolotów. - To zupełna nowość. Dawniej widać było wyłącznie małe maszyny. Teraz co chwilę jakiś pasażerski olbrzym - dziwi się kelnerka restauracji Loża przy Rynku Głównym.

Ścina, krzywi czy podziwia?

Skąd tak wiele odrzutowców nad centrum? - W ciągu dwóch lat ruch nad miastem wzrósł czterokrotnie i to nie koniec. Czasem samolot musi przelecieć nad innymi niż zwykle dzielnicami, ale w ramach istniejących przepisów - zapewnia Piotr Pietrzak, rzecznik prasowy Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice. Jego zdaniem tego rodzaju manewry są absolutnie bezpieczne i nie zagrażają ani ludziom, ani zabytkom. - Może się wydawać, że samolot leci nisko. Ale żaden pilot nie ryzykuje zejścia poniżej ustalonego pułapu - ocenia rzecznik Balic.

Z informacji zebranych przez "Gazetę" wynika, że lądujący za Krakowem piloci odrzutowców coraz częściej kierowani są przez kontrolerów lotu na wolne przestrzenie nad miastem. - Przepisowo mają robić kółko nad północnymi osiedlami Krakowa i lądować od wschodu. Ale w przypadku opóźnień zdarza się im "ściąć" trasę w celu nadrobienia kilku drogocennych minut. W przypadku tanich linii nawet tyle jest bezcenne. Celuje w tym easyJet - mówi pragnący zachować anonimowość pracownik lotniska. - "Ścinanie" słyszę głównie w soboty rano, kiedy budzi mnie ryk lecącego łukiem boeinga. Może pilotom podoba się Kraków z góry? - pyta 26-letni Szymon, mieszkaniec Kazimierza.

Witold Filus, wieloletni pilot transatlantyckich maszyn LOT-u, wybucha śmiechem, kiedy pytam o "krajobrazowe" pobudki, jakimi mieliby się sugerować piloci. - Do głowy mi nie przyszło, żeby decydować się na przelot nad miastem z powodu jego urody. Lot pasażerski to zbyt wielka odpowiedzialność dla pilota - mówi stanowczo. Odrzuca też sugestie, jakoby piloci mieli sami wybierać przelot nad Wawelem zamiast nad polami czy łąkami. - Wiem, że pasażerów bardzo to ekscytuje, ale w tej branży nic nie dzieje się przypadkowo. Samolot jest cały czas na radarach, leci precyzyjnie ustaloną drogą powietrzną, a kieruje nim z wieży kontroler lotu - opowiada Filus. Przyznaje jednak, że "może się zdarzyć, że z jakichś powodów wieża wskaże pilotowi lekko skrzywioną trajektorię lotu".

Bo to korki są

Problem lecących nad Krakowem odrzutowców jest i tak mały w porównaniu do innych miast świata. Nad Londynem czy Nowym Jorkiem przelatuje średnio jeden samolot na minutę (co prawda znacznie wyżej niż przepisowe 1500 m), a regularnym zjawiskiem nad Paryżem, Hongkongiem czy Tokio są powietrzne korki, w których krążą spóźnione samoloty.

- Chorwackie lotnisko w Splicie położone jest w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowego Trogiru, toteż maszyny lądują tam dosłownie o włos od wież bezcennej katedry. Więc to nie tak, że pilot lubi okrążać wieżę Eiffla czy Westminster. Ostatnio przez dobre pół godziny patrzyłem z góry na zabytki Rzymu, bo na lotnisku Ciampino ogłoszono alarm bombowy - mówi Piotr Pietrzak.

Artur Burak, rzecznik Państwowego Przedsiębiorstwa "Porty Lotnicze" w Warszawie: - Lotniska korkują się głównie od 7 do 9 rano i pod wieczór. Krakowianie powinni zdać sobie sprawę, że ich miasto staje się bardzo popularnym punktem na lotniczej mapie świata. Zapewniam, że wszystko jest pod kontrolą.

Jak się czyta komentarze do tego artykułu, to ręce opadają. A już szczególnie rozbawiła mnie sugestia, jakoby kontrolerzy ruchu lotniczego brali łapówki za umożliwienie "podejścia nad miastem" hahahah Smile

HG

Stoarn

A mnie się podoba to kołowanie nad miastem:)

Joe_Doe

To by wyjasnialo sytuacje, ktora opisywal BN: http://www.lotnictwo.fora.pl/viewtopic.php?t=2324 - juz wiadomo co ten facet z trabka tak naprawde robi na wiezy.

Marex

z mojej perspektywy jest ok...
lubię będąc w centrum popatrzeć na stalowego /duralowego/ ptaka... Wink

maciek_wadowice

dokladnie, w wielu miastach tak jest i nic nie zapowiada zmian

krecik01

Z racji tego, ze studiuje teraz w Krk, kilka dni w tygoniu mieszkam w Krakowie. Potwierdzam, ze maszyny róznych linii śmigają nad rynkiem bardzo nisko. Widok jest bardzo fajny i wielu ludzi (nie tylko spoterów) z zaciekawieniem, spoglada w góre Wink

...

BTW. ... a wieczorową porą, nad Nową Hutą przelatują bardzo nisko rózne ptaszki... Widok tych swiatel, odgłos silnikow robi wrazenie Wink

...

... Nawet mojej dziewczynie zaczelo sie to podobac i coraz czesciej pomaga mi wypatrywac samoloty na niebie Wink

...

radian

Cóż, prawda jest taka, że samolotów nad miastem będzie coraz więcej.
Przeważająca liczba operacji to starty/lądowania na kierunku 25, a linia podejścia końcowego przebiega przez północną część miasta. Większość przylotów to przyloty z zachodu; często z płd.-zachodu. Trzeba więc delikwenta jakoś przeprowadzić nad miastem i umieścić "na prostej". Nie ma na to wyjścia!
Robienie z tego sensacji to zupełnie niepotrzeba "prowokacja" (modne słowo) Smile

Piloci to nie kamikaze i wiedzą, co robią - nikt nie łamie anten na dachach i nie zrywa kominów! Smile

Część mieszkańców jest naprawdę przewrażliwiona, czego bezpośrednim skutkiem jest wprowadzony niedawno zakaz podejść z widocznością od 22.00 do 06.00, który tak naprawdę chyba niewiele daje, jeśli chodzi o hałas.

maciek_wadowice

ludzie nie sa przyzwyczajeni i wiecej oni robia halasu niz cale te samoloty.
Czas bedzie plynal a samoloty nad miastem wtopia sie w otoczenie Wink

zyku

Atco

To jak akurat kontrolerowi pasuje.

Maciek P

zyku