Forum lotnictwa

lamer · Dołączył: 22 Mar 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów

Myślę, że nie "jakość" naszych 767 a raczej ich ilość stanowi problem. Gdyby zaoferować połączenie WAW - daleki wschód na przyzwoitą cenę to i komfort benków stanie się do zaakceptowania. W końcu w takiej maszynie klasa biznes stanowi tylko małą część paxów i reszta już tak nie wybrzydza. Pytanie tylko skąd LOT ma wytrzasnąć wolne maszyny??

k_sko · Dołączył: 21 Wrz 2005 Posty: 520 Przeczytał: 0 tematów

Jeżeli LOT chce zarabiać na klientach zamożniejszych to powinien podwyższyć standard ich obsługi tak, aby zdobywać i utrzymywać tych klientów.

Ogólnie tą strategię można określić mianem "grzecznej". Latamy tam gdzie lataliśmy dotychczas i postarajmy się zmaksymalizować dochody z tego co mamy. Dojdzie Waszyngton. A w zimie samoloty zapewne będą znowu wypożyczane.

Tanie linie będą miały się dobrze, a LOT będzie nadal tracić udział w rynku. Niektórzy klienci będą z powodzeniem korzystać z tranzytów na wiele kierunków oferowanych pzez inne linie. Hmmmm, dla LOTu to niekoniecznie dobre rozwiązanie.\, choć pewnie Centralwings będzie miał spory LF.

KS

Danny

Zapominasz o niezliczonych problemach technicznych z 767 ktore powodowaly nawet dwudniowe opoznienia zeszlego lata a ktorych modernicacja kabiny by nie rozwiazala. A330 to samolot o najnizszym CASM sposrod obecnie latajacych (nie liczac A380 ale on nie lata jeszcze z paxami) wiec pozwolilby tez znacznie obnizyc koszty (zwlaszcza paliwa) w stosunku do 767. Pozwolilby na zaoferowanie produktu na swiatowym poziomie z nowoczenym wystronem i IFE no i na jakis rozwoj.

Przy czym jak mowilem - to byla opcja 2 lata temu ktora przespano. Teraz mamy zamowione 787 i musimy na nie czekac. A do tego czasu rynki wchodnie beda juz nasycone calkowicie.

Cani

No niestety, z każdym miesiącem nielatania do Azji LOT traci nie tylko zyski, które by na pewno były, ale i mozliwość głebszego zagnieżdżenia się na tamtych rynkach. Myślę, że za dwa lata tragedii nie będzie jeśli tam LOT zacznie latać, jeśli zacznie, ale każda zwłoka w lataniu na wschód (Chiny, Indie myslę, że i Wietnam, choć może to niektórych zdziwić) to po prostu przesypianie koniunktury i strata kawałeczka rynku.

Gabec

Danny

Problem dotyczy nie tylko PE (choc ten rzeczywiscie jest najgorszy).

Nie chodzi tu o to co kto lubi tylko co mozna bylo kupic 2 lata temu i latac tym juz dzisiaj!

Jak rozumiem Ty popierasz "strategie" dryfowania czyli dalszego istnienia bez zmian, drogich biletow, coraz mniejszych samolotow i tracenia pasazerow na rzecz innych linii?

falubaz · Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

czy możecie przestac znowu z tematem A czy B.
Poza tym gdzie tu widać nową strategię. Na bazie kilku wypowiedzi ktoś stworzył artykuł w GW.
Nikt z LO nie ogłaszał nowej strategii, prezes jeszcze się nie zadomowił, wybór vice został znowu odsuniety w czasie..... Chyba jeszcze niestety poczekamy na nową strategię.....

A to, że w tym roku nie będzie połaczenia do Chin to było już powiedziane na początku roku.....
Jakby wprowadzono połaczenie do WAS to bylby nieźle, bo rzeczywiście współpraca z UA daje efekty i jak podniesie sie jakość servisu to na atlantyku mogą byc niezłe wyniki.....

falubaz · Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

Gabec

falubaz · Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

falubaz · Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

Danny

Witek Z

1. Pomysł upper economy w szorthulach jest "rewolucyjny". Nie wiem kto by płacił za większy space na locie do Paryża. Jak mi płaci kontahent to lecę biznesem, jak nie to ekonomikiem. Upper może mieć sens na locie do Nowej Zelandii Laughing

1A. Strategiia oparta na 320/737 chyba wychodzi bokiem CSA, więc nie wiem czemu mielibyśmy powtarzać ich błędy.
2. "Na pewno byłyby zyski z lotów do Chin" Shocked

a) skąd ta pewność?
b) co byłoby bardziej zyskowne nowe Stany, czy Chiny?
3. "Jakby LOT latał tanio do Chin to by i stare Benki przeszły" Laughing

A co to jest "tanio" ja za ostatni lot do Pekinu zapłaciłem... 1900 zł. ze WSZYSKIMI OPŁATAMI I to z międzylądowaniem "po drodze". A i benek był nie gorszy niż nasz, i obsługa też pewnie lepsza. Jak pogodzicie punkt 2 z 3 to przyznam wam Nobla w dziedzinie ekonomii.
4. Rozpoczynanie lotów na Wschód na rupieciach, których w dodatku jest zbyt mało, żeby obsłużyć USA byłoby skrajnym działaniem na niekorzyść spółki Rolling Eyes

W lotach do USA i standard wystarcza (pamiętacie "Baby z Podhala) i ceny można kształtować dość dowolnie (bo rzeczone Baby nie polecą raczej przez AMS, CDG, LHR). Poza tym na lotach do USA mamy znaczący wskaźnik ruchu naturalnego. Tak się składa, że akurat byłem w Chinach kilka razy w interesach i:
a) nie widzę szans na zapełnienie samolotów
b) nie widzę tłumu Polaków (np.na największych azjatyckich targach)
c) nie wiem czemu miałbym wybrać LOT, jeśliby już latał. W 1995 byłem LOTem i był to najmniej komfortowy lot, choć rzeczywiście najkrótszy.

To co napisali moim zdaniem trzyma się kupy, choć rzeczywiście wielka odwaga z tego nie bije - i może dobrze.

Danny

lamer · Dołączył: 22 Mar 2006 Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów