Forum lotnictwa

olekorlo

dobrze, że wymieniają fotele. Przydałoby się to również w niektórych 737 (chyba, że dokonano tego w ciągu ostatniego roku), leciałem w ub. roku z Frankfurtu do Warszawy to fotel był w bardzo kiepskim stanie

Witek Z

"Problem" z ATRami polega na tym, że są bardzo dobre: niezawodne i tanie w eksploatacji. LOT nie pozwoli sobie na wymianę jednoczesną wielu rodzajów samolotów. Wymiana foteli w 72 to ruch oczywisty. To co się działo ostatnio to był po prostu Sajgon. Jedną rzecz należy jednak przyznać. Stare fotele w 72 choć stare i zniszczone dawały więcej miejsca niż z pozoru lepsze w 42 - a ci co mnie znają mogą potwierdzić że w zakresie ilości miejsca mogę uchodzić za klienta niezwykle wymagającego. Tak czy owak cieszę się bo wstyd trochę było przed wymagającymi klientami. Poza tym były naciski ze strony Lufy, bo im się feedowani paxowie (cóż za wspaniały neologizm!) płoszyli po locie kodszerowym (też ładne słowo, nie?) ELO. Jakby jeszcze plastiki tak strasznie nie skrzypiały w trakcie startu, to może bardziej strachliwa część pasażerów nie rozglądałaby się nerwowo czy to aby nie skrzydła odpadają... Laughing

Markos

Stoarn

Markos

Stoarn ten 17 letni to któryś z 737 ? Który dokładnie ?

Stoarn

Markos

Witek Z

Leciałem 747 SUD KLMu, który w momencie lotu miał dokładnie 30 lat !! Więc proszę, was nie stosujmy tu miar właściwych dla samochodów, a nie samolotów. Wiek ATRów nie jest duży, to nie wiek, lecz stan decyduje o komforcie!

Gabec

bbb

W lipcowym albo sierpniowym wydaniu firmowego biuletynu 'Żurawie' był wywiad z prezesem Kapisem. Z tego, co pamiętam mówił on, że w 2009 roku K2 ma rozpocząć proces wymiany floty.

BN

Markos

Witek Z

Markos

nawet przy najbardziej dokładnych i terminowych przeglądach ryzyko awarii w 30 czy nawet 17 letnim samolocie jest większe niż w nowym
Taki światowy i oblatany w najbardziej znanych liniach moderator powinien to wiedzieć
P.S. zapomniałeś jeszcze dopisać że leciałeś I klasą. Czy może swój międzykontynentalny lot spędziłeś jak reszta bydła w ekonomicznej, i to jeszcze w środkowym rzędzie...buahaha

Witek Z

Taki światowy moderator, wie także, że - co pewnie Cię zdziwi - niektóre systemy w samolocie 4-ro letnim są starsze niż w 24-ro letnim. Wiek samolotu tym się różni od wieku samochodu, że zdecydowanie więcej podsystemów jest wymienianych - powiedziałbym prewencyjnie. To jest kwestia resursów i tyle! Jeśli przestrzega się standardów obsługi technicznej to samolot może latać... wiecznie. Dyskutowaliśmy np. o tym, że w USA samoloty latają dłużej niż w reszcie krajów.

Taki bystry uczestnik forum zapyta zapewnie z przekąsem: "To czemu samoloty nie latają wiecznie i czemu się je wymienia?" Otóż, głównie chodzi o zużycie moralne, a nie fizyczne (odsyłam do definicji tych pojęć w KŚT). Stare samoloty są przestarzałe, nieekonomiczne, niektóre rozwiązania odstają od standardów, a nie daje ich się wymienić. Ale ryzyko usterki technicznej nie wynika z wieku lecz z GENERACJI samolotu. Nowocześniejsze bywa bardziej niezawodne. Ale nowsze nie koniecznie. Jest tu na forum kilku inżynierów lotnictwa, więc mam nadzieję, że poprą autorytetem moją - ograniczoną ze wszech miar - wiedze na ten temat.