Forum lotnictwa

Gabec

Najpierw strategia, potem zakup samolotów

LOT pod nowym kierownictwem ma poprawić jakość usług, zredukować koszty i zapewnić zyski pozwalające na inwestycje.

- Zmiany w firmie są konieczne - uważa Krzysztof Kapis, nowy prezes LOT, a w przeszłości szef Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Przede wszystkim narodowy przewoźnik powinien się doczekać długoterminowej strategii. - W ciągu najbliższych kilku lat powinniśmy dążyć do tego, by LOT był postrzegany jako bardzo dobry, solidny przewoźnik średniej wielkości. Będziemy stawiać na jakość, nie zaniedbując dalszego rozwoju firmy - zapowiada nowy prezes.

Zarys strategii powinien zostać opracowany w ciągu trzech miesięcy. - LOT musi zmienić swoje podejście do rynku - mówi prezes Kapis. - Dynamicznie rozwijające się przewozy pasażerskie muszą znaleźć potwierdzenie w wynikach przedsiębiorstwa. Wzrost przewozów w kraju wynosi 30 proc. rocznie. Chciałbym, żeby w przypadku LOT było to 15 proc.

Pierwszym problemem, z jakim chce się zmierzyć nowy prezes, jest poprawienie punktualności odlotów. - Ważną kwestią jest również utrzymanie rentowności na poziomie, który zapewni postrzeganie naszej firmy jako stabilnej, takiej, którą stać na rozwój - zapowiada prezes Kapis.

Firma musi redukować koszty. Oszczędności zaplanowane na najbliższe dwa - trzy lata powinny potem na stałe wpisać się w strategię firmy. - Czeka nas przewartościowanie, bo proste metody oszczędnościowe stopniowo mogą przestać zdawać egzamin. Trzeba będzie pomyśleć nad rozwiązaniami, które zwiększą dochody. Sposobem na to ma być m.in. zwiększenie skuteczności systemu sprzedaży biletów - uważa prezes.

Na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej będzie przedstawiony budżet na 2006 rok, ma zapaść decyzja co do rozwoju floty. - Dopiero po określeniu kierunku rozwoju będziemy mogli powiedzieć, ile i jakich nowych maszyn potrzebujemy - podsumowuje prezes Kapis.
[link widoczny dla zalogowanych]

chavez

No wreszcie jakieś sensowne słowa. Z czasem zobaczymy ile z tego się spełni. Powodzenia Panie Kapis !!
A kiedy jest to najbliższe posiedzenie rady nadzorczej ?

Pozdroofka

Danny

A co konkretnie powiedzial oprocz tego ze LOTowi jest potrzebna strategia o czym wszyscy wiemy? Zarys strategii powinien byc opracowany w ciagu 3 miesiecy? Zarys? Myslalem, ze startujac w konkursie zarys mial gotowy :-/

Atco

Prezes państwowego urzędu przesiada się w fotel prezesa firmy, której działalność chwilę wcześniej regulował. Oczywiście nie budzi to żadnych pytań o jego bezstronność jako prezesa ULC.

A to Polska właśnie.

bedrzich

To żart i to ponury, a nie konkrety - od kolejnych prezesów od dobrych kilku lat słychać jak mantrę "oszczędności i redukcje". Efekt? Minimalne składy załóg pokładowych, przez co poziom obsługi pasażerskiej na pokładzie zszedł na baaardzo niski poziom zaś ze względu na brak załóg... co chwila są odwoływane są rejsy. Są za to miejsca na nowy zarząd i biura. Widzę, że praktyka i układy (słowo-wytrych obecnie rządzących w kraju Wink

) w ULCu niechybnie doprowadzą do rewolucyjnych zmian i wkrótce F/O zamiast stewardes po starcie będzie serwował kawę - to ci dopiero będzie oszczędniej!
Na "zarys strategii" za 3 miesiące może być dla firmy najzwyczajniej za późno - potrzebne są konkrety! Choć z drugiej strony - stugębna wieść niesie że " na LOT zawsze się znajdą pieniądze" Oby się tylko nie przeliczył...

Witek Z

W tym ogólnym popiardywaniu znalazły się jednak dwa ważne elementy: jakość i punktualność. Do tej pory mowa była tylko o oszczędnościach. Być może korzystając z oszczędności zrobionych - i to nie ulega dyskusji - przez poprzedni zarząd, nowy będzie w stanie teraz ustabilizować jakość. Nooo byle nie na obecnym poziomie.
jeśli Kapis miałby strategię w momencie zgłaszania sie do konkursu, to bym umarł ze śmiechu. Każdy kto miał cokolwiek do czynienia z zarządzaniem sporą firmą wie, że nie ma mowy o napisaniu strategii spoza firmy. To jest kluczowa sprawa dostępu do danych. Także tu sie nie dziwię, że wyznacza 3 miesiące. Mam nadzieję że strategia będzie dobra, ale jeszcze większą nadzieję mam że będzie realizowana. Jak mawiał Norton Berman: Konsekwentne realizowanie nawet niezbyt szczęśliwej strategii może dać pozytywne efekty Wink

falubaz · Dołączył: 13 Sty 2006 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

po pierwsze trzeba ta firmę jak najszybciej sprywatyzować, tak aby pańastwo miało mniej niż 50%......
Wzrost przewozów w kraju wynosi 30% ale 25% z tego to zasługa low costów.
Linie tradycyjne w ubiegłym roku wzrosły o 5%.
I tak bedzie nadal przez 5 lat.
tak że 15% wzrost LO jest mozliwy pod warunkiem zmian we flocie....
inaczej nie ma szans...

bedrzich

Sprywatyzować?? I odciąć się (oraz kolegów!) od intratnych posadek?? W życiu!!
Obym się mylił...

Danny

golab5

bedrzich

Dlatego mówię, że następnym krokiem będzie stewa pełniąca obowiązki F/O - ludzie, opanujcie się, nie tędy droga!! Producent samolotu określa minimalne składy personelu pokładowego, ale mówią one o minimum niezbędnym przy ewakuacji. Na dobrą sprawę niczym innym wtedy stewardesy nie powinny się zajmować i nie powinno być żadnego serwisu na pokładzie ze składem minimalnym. I nie ma co liczyć, że przeciętny pasażer da sobie radę jako asysta w razie sytuacji awaryjnej, to raczej powinno być traktowane jako bonus dla ludzi na pokładzie a nie pewnik.
Niestety nie masz racji, ponieważ ilość stewardes zależy od tego na jakiej trasie, przy jakim wypelnieniu odbywa się lot - np. na ATR i ER są 2 jeśli jest to więcej niż 50% papsów (chyba - nie pamiętam dokładnie). Poza tym proponuję przelecieć się innym liniami, nie lowcostem i porównać sobie standard obsługi - tutaj LOT wypada blado...

Danny

bedrzich

Przecież napisałem, że można, ale wtedy szumnie nazywany "serwis" czyli kawki, jedzonko itepe należałoby sobie darować. W liniach bliskiego i dalekiego wschodu na ilości stewek nie oszczędzają. Efekt? Ciągle na pierwszych miejscach we wszelakich rankingach dot. jakości obsługi pokładowej

Danny

Paliwo prawie darmo wiec rachunek ekonomiczny ich nie dotyczy.

Krzysiek · Dołączył: 22 Sty 2006 Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

Ja skomentuję to w ten sposób:

Ufajmy prezesom - tak szybko odchodzą