Forum lotnictwa

szymen

USA: Strzelanina na pokładzie samolotu
Co najmniej jedna osoba została ranna na pokładzie samolotu linii American Airlines z Kolumbii, w którym użyto broni, gdy wylądował w na lotnisku w Miami - podała policja.
Pasażer, którego postrzelił na lotnisku funkcjonariusz sił bezpieczeństwa, zachowywał się podejrzanie - podała telewizja CNN. Według policji utrzymywał, że ma bombę.

Agencje podają dwie wersje miejsca, gdzie podejrzany pasażer został postrzelony: pokład samolotu i dojście do niego.

Samolot linii American Airlines przyleciał z Kolumbii i udawał się dalej do Orlando.

Zrodlo: Onet.pl

A jednak caly czas mozna wniesc bron na poklad Confused

Moniksa · Dołączył: 29 Paź 2005 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów

...;/ świetnie... ;/ to teraz chyba nikt już nioe bedzie chciał AA latać Smile

slepowron

Witek Z

No tak, teraz znowu wszyscy dostaną ataku staranności. To jest zasadniczo jedna z najśmieszniejszych rzeczy jakie nam towarzyszą. Prawie wszystkie linie podają sztućce metalowe, a do samolotu nie można wnieść pencety. Niedługo rolkę bardziej twardego papieru toaletowego uznają za niebezpieczną. Wczoraj jak kiblowałem na Goleniowie (odsyłam na podforum Szczecin) to mając dużo czasu oglądałem wnikliwie pojemniki z odebranymi pasażerom niebezpiecznymi rzeczami. Przeważały w nich pencety i .... ŁYŻKI. Taka tak, takie co to się zupę je, albo lody. Ja wiem, że łyżke można wsadzić w oko, albo w d..., ale to samo można palcem. Ktoś tu oszalał jednak

RES

BBC World podało że jeden pax nie żyje.

slepowron

Gabik

Ostatnio w tv (bodajze abc7 news podawalo) slyszalem ze maja delikatnie mowiac zmniejszyc ograniczenia na niektore przedmioty wnoszone na poklad. I tak bedzie mozna (tutaj powinno pasc slowo "bylo mozna..." po tym ostanim incydencie) wniesc pencete wlasnie, nozyczki do obcinania naskorkow, obcinaczki i kilka innych przedmiotow ktore bezposrednio (sic!) nie stanowia zagrozenia. Ciekawe po co komu w samolocie obcinaczki czy penceta... czyzby bawil sie w manicurzyste? Mnie to smieszy, i dodam ze podaje to co uslyszalem w tv (pozniej nawet w ktorejs polskiej rozglosni). Tak swoja droga nie wiem jak w Europie, ale w USA nie mozna wniesc nawet paierowych zapalek do samolotu ze o zapalniczce nie wspomne (lecielismy ostatnio do KIAD i bratu zabrali zapalniczke warta niewiele bo $30 ale zawsze to 30 zielonych... - faktem jest ze niewiedzial, ja wiedzialem ale nie przypuszczalem ze bedzie mial przy sobie zapalniczke... eechhh).
Pozdrawiam

Puziu

[link widoczny dla zalogowanych]

pozdro

marcinj

no nic, chory człowiek. smutne.