Forum lotnictwa

G@wron · Wysłany: Czw 21:58, 09 Mar 2006 Temat postu:

A319/20/21 to chyba jedyne Airbusy we flocie BA ?! pewnie i tak nie kupją tych A380, lepiej kupić kilka sztuk więcej 748 chociaż nie wiem ile będzie kosztował, ale BA zapewne dostanie jakiś stosowny rabat Wink

marcinj · Wysłany: Czw 22:03, 09 Mar 2006 Temat postu:

mają 319.

Danny · Wysłany: Pią 10:25, 10 Mar 2006 Temat postu:

Gabec · Wysłany: Pią 10:44, 10 Mar 2006 Temat postu:

Danny · Wysłany: Pią 12:20, 10 Mar 2006 Temat postu:

Cani · Wysłany: Pią 12:54, 10 Mar 2006 Temat postu:

Danny · Wysłany: Pią 13:22, 10 Mar 2006 Temat postu:

Jest pewna roznica miedzy polaczeniem krajowym w Polsce a polaczeniem transatlantyckim nie sadzisz? Zreszta nigdzie nie twierdzilem, ze powinno byc tylko jedno dziennie.

Cani · Wysłany: Pią 13:34, 10 Mar 2006 Temat postu:

Danny · Wysłany: Pią 14:30, 10 Mar 2006 Temat postu:

AA i UA nieczego nie kupia bo nie maja za co.

BA czeka i slusznie. Do 2010 roku sloty na A380 sa i tak wyprzedane wiec nie ma co sie spieszyc. Lepiej zobaczyc jak sie sprawdzi w praktyce i potem podjac decyzje.

6 polaczen dziennie nadal dawaloby dobry wybor godzin i byloby bardziej zyskowne. Na dodatek zwolnily by sie cenne sloty na LHR.

Co do rotacji to nie ma podstaw twierdzic, ze zapakowanie A380 bedzie trwalo znacznie dluzej niz B747. A moze byc nawet krocej bo A380 zawsze bedzie obslugiwany przez dwa rekawy podczas gdy 747 czesto pakuje sie przez jeden.

Gabec · Wysłany: Pią 14:42, 10 Mar 2006 Temat postu:

Cani · Wysłany: Pią 14:44, 10 Mar 2006 Temat postu:

Kończąc dewagiacje na temat potrzeb BA i A380 napisze tak. Myślę, że Airbus nie upora się ze wszystkimi tymi zamówieniami na A380 i bedzie wiele opóźnień w dostawach egzemplarzy do wielu odbiorców (już zresztą tak jest). Mają zamówień na 159 samolotów tego typu. W tym roku dostarcza może 3-4 sztuki. Nie sądzę by w ciągu 3-4 lat dostarczyli kolejnych 150.

rob_sad · Wysłany: Pią 15:00, 10 Mar 2006 Temat postu:

Cani.. przy dalekich polaczeniach polaczenia co godzine nie sa potrzebne. Nikt nie leci 6-12h by zalatwic jakas sprawe na konkretna godzine i zaraz wrocic, nawet lecac w biznesie trzeba po tym odpoczac, znacznie wazniejsze jest dopasowanie polaczen do zmiany stref czasowych, tak by pasazer jak najmniej to odczul, a dopiero do polaczen dalekich dopasowuje sie loty z mniejszych portow i dlatego one musza byc obslugiwane czesciej. Dla pewnosci przeanalizuj sobie rozkladu lotow na popularnych kierunkach z wiekszych lotnisk. Bardzo czesto pomimo 4-5 polaczen dziennie leca niemal jednoczesnie, na raz leca 2 747 z FRA do SIN (LH i SQ), na raz leca niemal dwa samoloty LH z GRU do FRA.
Po prostu dla wiekszosci pasazerow wazniejsze jest to by leciec wieksza czesc trasy w nocy i byc o normalnej godzinie na miejscu niz miesc dostepnych kilka polaczen dziennie z czego czesc zupelnie bez sensu - rynek sam to reguluje.
Przy czym wiekszosc tras ma zupelnie inny charakter niz troche inna LHR-JFK.