|
Forum lotnictwa To tu spotykają się pasjonaci lotnictwa by troszkę o nim podyskutować.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
G@wron
Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zamość - EPZA
|
Wysłany: Czw 6:06, 25 Maj 2006 Temat postu: Polscy piloci nie doszkoleni (?) |
|
|
onet.pl napisał: |
USA: Polscy piloci nie poradzą sobie z F-16
"Dziennik" pisze, że Amerykanie bardzo krytycznie oceniają naszych lotników, którzy za oceanem uczą się pilotowania myśliwców F-16. Według nich Polacy mogą mieć poważne problemy z obsługą supernowoczesnych ponaddźwiękowców.
"Dziennik" dowiedział się, że pismo w tej sprawie mieli przesłać nawet do polskiego MON.
Gazeta dodaje, że do obsługi zakupionych przez Polskę 48 maszyn potrzeba co najmniej 72 lotników. Obecnie w USA na kursach pilotażu jest 49 polskich żołnierzy sił powietrznych. Z tego tylko 37 przechodzi szkolenie bezpośrednio na myśliwcu F-16. Reszta uczy się na szkoleniowych, ponaddźwiękowych maszynach T-38.
Przyczyną są pieniądze. Pełne wyszkolenie pilota na F-16 kosztuje 2 miliony dolarów, podczas gdy na T-38 - czterokrotnie mniej. "Dziennik" pisze, że Amerykanie są "polskimi oszczędnościami" mocno zaniepokojeni. Mówią wprost: wasi piloci będą prawdopodobnie niedoszkoleni, a więc niepełnowartościowi w warunkach bojowych.
Jednak według - cytowanego przez Dziennik - redaktora naczelnego dwutygodnika lotniczego "Wiraże" Amerykanie próbują wywrzeć na nas presję, abyśmy wykupili u nich bardziej kosztowne kursy. |
?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kirby
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 6:53, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Witam,
Polscy piloci nie potrafią latać - na tym niebiańskim cudzie techniki jakim jest (i tu niech się ugnie wszelkie kolano) - maszyna F-16.
Podejrzewam, że owiele trudniej jest pilotować su-22, czy mig-29 na których się wychowali.
Przecież dzięki wszystkim programom systemów sztucznej stateczności te boskie rydwany (czyt F-16) latają praktycznie same. Niewielki problem może polegać na szybkim przyswojeniu właśnie systemów obsługi elektronicznej - ale to w zasadzie nie jest problemem tylko naturalnym stanem rzeczy.
A może problem tkwi w stylu latania. Może polscy piloci, zdecydowanie jedni z najlepszych na świecie są mało pojętni na debili sposób latania :
http://www.lotnictwo.fora.pl/viewtopic.php?t=2532
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam, przekonany o racji amarykańskich pilotów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasio85
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: EPWA
|
Wysłany: Czw 7:32, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
To tak jakby wsadzić kolesia z pirata, na asw-22. Na poczatku bedzie mu dziwnie i drążek bedzie "latać" a potem sie przyzwyczai i będzie git.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piopil
Dołączył: 05 Gru 2005
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: EPWR/WRO
|
Wysłany: Czw 9:03, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Zastanawia mnie, czego Ci piloci mają się nauczyć latając na T-38. Przecież "zielonych" w pilotażu naddźwiękowych maszyn tam nie ma, więc to, że mogą polatać z prędkościami >1Ma rarytasem nie jest. Latać na F-ie też się przez to nie nauczą- nie ta kabina, nie te osiągi, nie ta "supernowoczesna" technologia..
Więc o co w tym chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atco
Dołączył: 06 Paź 2005
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 9:37, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marcin1323
Dołączył: 12 Maj 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: gostynin / chwilowo Źilina (SK)
|
Wysłany: Czw 14:23, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Atco napisał: | Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. |
jakos muszą wcisnąć nam offset , kasa za szkolenie pilotow jest pewnikime z tego bigkredytu "wytargowanego" przez Busch-mena w "swoim" kongresie. sytuacja rodem jak z polski, kiedy na kursach prawa jazdy szkolilo sie uniakach a egzaminy na micrach, w domku zas stal poczciwy polonez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michal
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:04, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
przecież Polski pilot to i na drzwiach od stodoły poleci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MiGger
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: EPMM
|
Wysłany: Czw 17:11, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Większość pilotów obecnie szkolących się w USA to personel latający wcześniej głównie niestety na MiG-21 a ostatnio wyłacznie na TS-11 i to w bardzo ograniczonym zakresie. Jedynymi pilotami z odpowiednimi nalotami w roku na przyzwoitych maszynach są piloci 1 elt z Mińska Maz, ale żaden z nich nie przeszkala się na F-16. Ze znaych mi opinii moich znajomych którzy odbyli lot na F-16 wiem, że nie jest to samolot trudny w opanowaniu (gorzej z obsługą techniczną). Sądzę jednak, że jak zwykle USA próbuje wypompować znowu z nas kasę szerząc ploty niestety chętnie podejmowane przez polskie media o niedoszkoleniu naszych pilotów.
Po przyjęciu na wyposażenie MiG-23 a potem MiG-29 do ZSRR pojechała znacznie mniejsza ilość personelu latającego i technicznego a po powrocie oni to w ramach jednostek macierzystych z powodzeniem szkolili następnych. Pragnę zauważyć, że proces szkolenia zarówno pilotażu jak i obsługi technicznej na MiG-29 odbywa się nadal na bazie 1 elt (m.in 41 elt z Malborka została przeszkolona przez personel latający i SIL z Mińska bez udziału Rosjan a nawet WSOSP Dęblin - tak więc naprawdę można przekazywać wiedzę bez wywalania milonów dolców w USA>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maslanek
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Lwówek Śląski
|
Wysłany: Czw 18:37, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
kirby napisał: | Witam,
Polscy piloci nie potrafią latać - na tym niebiańskim cudzie techniki jakim jest (i tu niech się ugnie wszelkie kolano) - maszyna F-16.
Podejrzewam, że owiele trudniej jest pilotować su-22, czy mig-29 na których się wychowali.
Przecież dzięki wszystkim programom systemów sztucznej stateczności te boskie rydwany (czyt F-16) latają praktycznie same. Niewielki problem może polegać na szybkim przyswojeniu właśnie systemów obsługi elektronicznej - ale to w zasadzie nie jest problemem tylko naturalnym stanem rzeczy.
A może problem tkwi w stylu latania. Może polscy piloci, zdecydowanie jedni z najlepszych na świecie są mało pojętni na debili sposób latania
Pozdrawiam, przekonany o racji amarykańskich pilotów |
To prawda dzisiaj oglądalem program Flighline na Discovery, w którym prowadzący lecial na Mig-29. Spytał rosyjskiego pilota czym ten samolot różni się od F-16, a on powiedział że F-16 jest o wiele przejemniejszy dla pilota. W Rosji Miga-29 nazywają żołnierzem, ponieważ wymaga nielada sprawności i doświadczenia w pilotarzu.
Mam nadzieje, że MON nieda się nabrać na sztuczki amerykanów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drzemi
Moderator
Dołączył: 22 Wrz 2005
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: EPMM
|
Wysłany: Czw 19:45, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
maslanek napisał: | Spytał rosyjskiego pilota czym ten samolot różni się od F-16, a on powiedział że F-16 jest o wiele przejemniejszy dla pilota. W Rosji Miga-29 nazywają żołnierzem, ponieważ wymaga nielada sprawności i doświadczenia w pilotarzu. |
Bo do MiGa potrzeba więcej siły, żeby go opanować. Jak to znajomy stwierdził: Rosjanie stawiają głównie na aerodynamikę, aby samolot był w miarę stabilny, a system sterowania jast hydrauliczny i nie ma tam nadmiaru elektroniki. A F-16 nie jest tak stabilny jak MiG, ale za to komputer wszystko koryguje, żeby było łatwo miło i przyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kirby
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:54, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | To prawda dzisiaj oglądalem program Flighline na Discovery, w którym prowadzący lecial na Mig-29. Spytał rosyjskiego pilota czym ten samolot różni się od F-16, a on powiedział że F-16 jest o wiele przejemniejszy dla pilota. W Rosji Miga-29 nazywają żołnierzem, ponieważ wymaga nielada sprawności i doświadczenia w pilotarzu. |
Jeszcze jedna drobna uwaga do tego co napisał maslanek (może troszeczkę obok temetu ).
Mig-29 jako jedyny samolot w swojej generacji, przy tak wysokiej manewrowośći nie posiada elektronicznego systemu "fly-by-wire", a jedynie klasyczny hydrauliczny system kontroli lotu. Dlatego jest bardziej "bespośredni" w sterowaniu co wymaga większego kunsztu od pilota.
EDIT O proszę jak miło Drzemi mnie uprzedził
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MiGger
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: EPMM
|
Wysłany: Czw 22:13, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko informacyjnie - nie do końca jest tak że MiG-29 wymaga większego kunsztu od pilota. Co prawda nie posiada systemu fly by wire ale pilot wspomagany jest systemem autopilota SAU w trakcie lotu, dodatkowo jest system SOS przeciwdziałający przekraczaniu krytycznych kątów natarcia a mechanizm sterowania zmienia automatycznie zakres wychyleń organów sterowania w zależności od prękości lotu - wszystko to znacznie ułatwia pilotaż. Pomimo tego, że jest to samolot stateczny dynamicznie swą zwrotnością przewyższa konstrukcje zachodnie i z USA. Organy sterowania F-16 poruszane są siłownikami hydraulicznymi tak jak w MiG-u tyle tylko że sterowane są przetworzonymi sygnałami elektycznymi wysłanymi z tensometrów w drążku sterowym. Zatem w F-16 nie ma mechnicznego połączenia elementów sterowania z drążkiem sterowym choć instalacja hydrauliczna jako taka jest.
Tak więc co do sterowania F-16 i MiG-29 to raczej nie ma różnic, podobnie z obsługą systemów nawigacyjnych (MiG-29 posiada poza rosyjskimi RSBN i ARK również identyczne z zachodnimi TACAN, VOR, ILS), problemem może być jedynie system obsługi uzbrojenia znacznie bardziej skomplikowany niż na naszym MiG-u.
Mam nadzieję, że nie przesadziłem z tym technicznym bełkotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
michals
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:22, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
kirby napisał: | Witam,
Polscy piloci nie potrafią latać - na tym niebiańskim cudzie techniki jakim jest (i tu niech się ugnie wszelkie kolano) - maszyna F-16.
Podejrzewam, że owiele trudniej jest pilotować su-22, czy mig-29 na których się wychowali.
Przecież dzięki wszystkim programom systemów sztucznej stateczności te boskie rydwany (czyt F-16) latają praktycznie same. Niewielki problem może polegać na szybkim przyswojeniu właśnie systemów obsługi elektronicznej - ale to w zasadzie nie jest problemem tylko naturalnym stanem rzeczy.
A może problem tkwi w stylu latania. Może polscy piloci, zdecydowanie jedni z najlepszych na świecie są mało pojętni na debili sposób latania :
http://www.lotnictwo.fora.pl/viewtopic.php?t=2532
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam, przekonany o racji amarykańskich pilotów |
Z Twojego postu wynika, że jesteś święcie przekonany o tym, że przeszkolenie na f-16 albo jest wogóle praktycznie zbędne, albo polega głównie na krótkiej nauce machania knyplem i wciskania guziczków. Gdyby tak było, to równie dobrze możnaby napisać, że nauka obsługi komputera polega przede wszystkim na opanowaniu posługiwania się myszką i szybkiego pisania na klawiaturze...
Poza tym ja wiem, że teraz jest cool i trendy i wogóle tak "po europejsku" nie lubić Ameryki i śmiać się z "tych głupich Amerykanów", ale momentami to już zaczyna być męczące...
Pozdrawiam, przekonany o tym, że każdy Polak zna się już nie tylko na medycynie, polityce i piłce nożnej, ale i na szkoleniu myśliwców...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasio85
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 338
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: EPWA
|
Wysłany: Pią 13:27, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznam szczerze że tez nie dokońca rozumiem ideę szkolenia pilotów F16 na talonie. Chyba żę jest wyposarzony tak jak f 16 albo coś w tym stylu. Z drugiej strony chodzi tez pewnie o styl latania, i wpojenie naszym Asom jak to się robi w USA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robbo2k
Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:50, 26 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Jasio85 napisał: | Przyznam szczerze że tez nie dokońca rozumiem ideę szkolenia pilotów F16 na talonie. Chyba żę jest wyposarzony tak jak f 16 albo coś w tym stylu. Z drugiej strony chodzi tez pewnie o styl latania, i wpojenie naszym Asom jak to się robi w USA. |
Bo to nie latanie jest problemem tylko procedury, i sterowanie systemem uzbrojenia, radarem, ILS, lataniem z w nocy itd (o ile wiem ani TS-11 ani Su22 nie lataja po nocach). Ja wiem ze wielu mysli ze walka polega na
zlapac go w kwadracik jak zapiszczy i wyswietli "shoot" to nacisnac i zapomniec. Ale to bajka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|