Forum lotnictwa

alien102

Jak tu wylądować?

Wspólnie z Aeroklubem Ziemi Wałbrzyskiej rozpoczynamy kampanię, w której popierać będziemy pomysł dalszej rozbudowy dyspozycyjnego lotniska w Świebodzicach. -Jeśli pobliskie aglomeracje mają się rozwijać to muszą mieć w swoim pobliżu lotnisko - uważa Jerzy Siatkowski, dyrektor aeroklubu. - Przerażające jest to, że na naszym terenie nie może legalnie wylądować żaden samolot czy śmigłowiec sanitarny - zaznacza.

Rozpoczynając kampanię, za niezaprzeczalny fakt przyjmujemy, że jeśli pobliskie aglomeracje mają się rozwijać to muszą mieć w swoim pobliżu lotnisko. Samolotem z Warszawy można dotrzeć do nas w niespełna 2 godziny, a autem niestety w ponad 6 - uzasadnia Jerzy Siatkowski, dyrektor Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej. Jako jeden z przykładów przemawiający za funkcjonowaniem lotniska, podaje niezadowolenie z podróży przedstawicieli Polonii z całego świata, którzy niedawno gościli na naszym terenie.

Były plany

Sprawa budowy lotniska dyspozycyjnego w Świebodzicach nie jest wcale nowym pomysłem. Temat żywo dyskutowany był w latach 90., kiedy na naszym terenie jeszcze funkcjonowały kopalnie. W 1999 roku władze Świebodzic i Wałbrzycha podpisały umowę w sprawie przystąpienia do międzygminnej inwestycji pod nazwą “Budowa lotniska dyspozycyjnego w Świebodzicach”.Wałbrzych na ten cel w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym na lata 2001-2003 zadeklarował 300 tysięcy złotych. Według planów inwestycja miała zakończyć się w 2004 roku. Jednak nigdy do niej nie przystąpiono.

Unia pomoże?

Teren, na którym miałoby powstać lotnisko dyspozycyjne jest od lat użyczany Aeroklubowi Ziemi Wałbrzyskiej przez gminę Świebodzice. -Funkcjonuje na nim lotnisko sportowe, więc utrzymujemy go w dobrym stanie. Z tego powodu zadłużyliśmy się na kwotę 250 tysięcy złotych, bo aeroklub jako stowarzyszenie nie prowadzi działalności gospodarczej - mówi Jerzy Siatkowski. Jednocześnie zapewnia, że stowarzyszenie, którego jest szefem, stworzy projekt wniosku o aplikowanie do Unii Europejskiej o środki potrzebne na inwestycję. Jego realizacja mogłaby nastąpić w latach 2007-2013. Do tego czasu konieczne jest jednak wsparcie samorządów oraz zabezpieczenie środków, które stanowić miałyby wkład własny. Na rozbudowę i modernizację lotniska sportowego oraz przystosowanie go do potrzeb lotniska dyspozycyjnego potrzeba około 5 milionów złotych. Po zakończeniu pierwszego etapu, na który wydać trzeba milion złotych, w Świebodzicach lądować mogłyby małe samoloty pasażerskie typu “Skytruck”, zabierające na pokład do 20 osób.

Lotnisko przydatne

- Dyspozcyjne lotnisko w okolicach Wałbrzycha byłoby przydatne ale pod warunkiem, że miałoby charakter regionalny. Konieczne jest tu zatem zaangażowanie wszystkich okolicznych gmin. Potrzebny jest też rzetelny i wiarygodny podmiot, który byłby odpowiedzialny za wszystkie sprawy z tym związane- uważa Piotr Kruczkowski, prezydent Wałbrzycha. -Jeśli taki by się znalazł jestem gotowy wesprzeć inwestycję finansowo - deklaruje. Do projektu utworzenia lotniska przychylnie nastawiona jest gmina Świebodzice. Jej burmistrz Jan Wysoczański zainicjował międzygminne spotkanie, które zaplanowano na 26 października. Zaproszono na nie również przedstawicieli Szczawna Zdroju, Żarowa, Świdnicy, Strzegomia i Wałbrzycha.

Iwona Petryla

tekst ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

FlyWRO

Trzymam kciuki, żeby wypaliło Wink

W tym roku dwa razy byłem na tym lądowisku, i za każdym razem nie było tam żadnego samolotu Rolling Eyes

Stał tam tylko barak, żadnych hangarów czy innych zabudowań. A Aeroklub Ziemi Wałbrzyskiej nadal trzyma samoloty w Mirosławicach. Wreszcie przedałby im się własny kąt.