Forum lotnictwa

KubaN

No tak mój błąd Embarassed

pomieszało mi się Confused

mapa

ja nigdy w samolocie nie mam z tym już problemów, ale to dziwne poniewaz czasami zdarza mi się odczuwać zmiany cisnienia np. w samochodzie, gdy wjeżdzam/zjeżdżam ze stromego podjazdu w górach Very Happy

Też tak macie?

Jachub

LeoN · Wysłany: Czw 19:52, 02 Mar 2006 Temat postu:

Ja swojego "pierwszego" razu zbyt dobrze nie pamiętam, miałem wtedy najwyżej 8 lat, a może i mniej.. Smile

Lot odbył sie w Bydgoszczy, wszystko trwało może kilka, kilkanaście minut, a był to przelot śmigłowcem Mi-2.. Very Happy

Szkoda że teraz nie mam okazji na taki lot, gdyż znacznie lepiej wykorzystałbym ten czas.. Smile

Po tym locie długo nie było nic, aż sie wreszcie doczekałem! 9 lutego 2006 odbył sie mój pierwszy, pełny, zajebisty lot Airbusem A320-233 HA-LPF na trasie WAW-HHN!! Very Happy

Cały ten przelot, łącznie z drogą powrotną opisuje na forum współtowarzysz tej podróży 'grztus'.

voyager747 · Wysłany: Pią 0:07, 17 Mar 2006 Temat postu:

Mój pierwszy lot to był lot z Warszawy na Majorkę latem 1999 roku.
To był czarter LOTu 737. To były czasy kiedy jeszcze na czarterach serwowali darmowe picie i jedzenie. To była wycieczka z Neckermanna, bardzo fajna.

.: reju :.

No co do jedzenia i picia na czerterach to nie wiem... teraz też tak jest... ale w mniejszym stopniu. Latem 2005 leciałem Centralem Z EPWA => LGIR (Warszawa => Heraklion/ Kreta) w jedną stronę Benkiem 733-300 w drugą 737-400. Był to czarter. Lecz ograniczyli się do podania 7days'ów oraz ciepłego (kawa, herbata) oraz zimnego (Pepsi, Fanta...) picia. W 2004 leciałem do Tunezji Benkiem 737-300 również czarterem i też podawali 7days'a i coś do picia. Pamiętam jak jeszcze pare lat temu podawali w czasie lotu zestawy obiadowe, śniadaniowe. Catering był pycha Smile

i z pewnością nadal jest.. ale to było za czasów, jak jesczze w Benkach były miejsca dla palących i nie palących...

voyager747

A ja latem 2005 leciałem Centralem z Warszawy na Sycylię czarterem( wycieczka z Neckermanna) i nic nie dawali. Kupić też prawie nic się nie dało, bo np. zestawów kanapkowych im zabrakło.

.: reju :.

ja za każdym razem leciałem z Triadą i wszystko było w porządeczku. Normalnie można było kupić kanapkę, itd. Nie zabrakło im Smile

jednego co im brakowało co chwile to woda na herbate Smile

caly czas chodzily do kuchni po wode Twisted Evil

marcino2

Jak nie zapomne jak rok temu po starcie na EPWA, dosłowanie samolot oderwał sie od ziemi (737 KLM), jak pewien facet biegł do tyłu do...kibelka. Myślałem, że ze śmiechu pękne Laughing

Toż ma torebeczki do tego Rolling Eyes

Widac pierwszy raz leciał...

.: reju :.

dobre... ale lepiej tak odczuć lot niż sie upić w trzy d... (jak większość ludzi latających za pierwszym razem) i nie robić problemów... tym samym nie wpływać źle na przebieg lotu.

marcino2

deste

Z piciem jest tak jak ze wszystkim- alkohol jest dla ludzi ,ale pić też trzeba umieć Wink

marcino2

Wiesz, ale jest kupa ludzi jak lecą pierwszy raz lub jak opisałem nie tylko...i tutaj cel jest jeden-UPIĆ SIĘ Confused

.: reju :.

dobrze, że piloci nie mają takiego celu Laughing

Właśnie, trzeba umieć pić, ale nie wszyscy to potrafią. Rozumiem, że się boi latać.. lepiej niech wsiądzie w pociąg a nie się upija i robi awantury na pokładzie. A co do wypowidzi kolegi, nt. awarujnego lądowania to się nie dziwie.

6182 · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 808 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Szczecin

Wiesz pociągiem do USA nie dotrzesz Wink

A do odległych krajów Europy i płn. Afryki pociągiem/autokarem to chyba trochę długo sie jedzie Wink