Forum lotnictwa

Aszychol

Witam wszystkich
To mój pierwszy post na forum, Smile

Ale przejde do rzeczy, czy nie wiecie z jakiej okazji lądował w Rzeszowie 747 BA, czy to było awaryjne lądowanie czy może jakas delagacja??
z góry dziękuje za odpowiedź
Pozdrawiam

STYRO

Zostal wyczarterowany przez Chasydow na doroczna pielgrzymke na grob Cadyka Elimelecha w Lezajsku. Mialo to miejsce w marcu 2004 roku. W tym roku nie bylo jumbo niestety...

[link widoczny dla zalogowanych]

gizmoh

stary.....nie rob tego nigdy wiecje!!! juz bralem lumixa imialem zapierdzielac na eprz...dobrze ze doczytalem post Styra....wiecej dokladnosci w postach Razz

pzdr!!

lumix

świadkowie piszą ...

(..) Boeing 747 wylądował w Jasionce w niedzielne popołudnie. Przywiózł grupę chasydów, którzy przyjechali do Leżajska na grób cadyka. Jumbo jet linii British Airways to największy samolot, jaki wylądował kiedykolwiek na podrzeszowskim lotnisku. Pomalowanego na biało i niebiesko kolosa było już dobrze widać z ul. Lubelskiej, tuż po wyjeździe z miasta. Jednak dopiero stojąc obok samolotu, można było ocenić jego wielkość. Budynek portu wyglądał przy nim jak mały barak. Samo wejście do samolotu znajduje się na wysokości drugiego piętra bloku, a statecznik sięga aż 20 metrów. Z lotniska w Krakowie musiano sprowadzić specjalne schody, które prowadziły do wejścia samolotu, bo te które są w Jasionce, były stanowczo za krótkie. Nasze lotnisko ze względu na zbyt krótki pas startowy nie jest przystosowane do przyjmowania takich olbrzymów. Jumbo dostał jednak warunkową zgodę, ponieważ nie był zbyt obciążony ani paliwem, ani towarem. Przylot grupy chasydów zmobilizował przede wszystkich służby ochrony. Jeszcze przed wjazdem na parking był punkt kontrolny. Wszyscy wchodzący na płytę lotniska byli skrupulatnie sprawdzani wykrywaczami metali. Na każdym kroku było widać antyterrorystów. Cały port został zamieniony na salę odlotów i odpraw.

(..) na pokład weszło prawie 400 osób. Po chwili samolot rozpoczął grzać cztery olbrzymie silniki. Przez kilka minut huk był tak olbrzymi, że trudno było wytrzymać. Wreszcie Boeing zaczął kołować na pas startowy. Na chwilę znieruchomiał i ruszył. Po kilkuset metrach oderwał się od ziemi i majestatycznie wzbił się w niebo ..

P.S Do zobaczenia .. kiedyś na EPRZ Wink

sven

lumix