Forum lotnictwa

RES

zadna Ukraińska linia nie jest w sojuszy Star`a, wiec kupowanie 2 osobnych biletów nie zda na pewno zadania i raczej byłby to chybiony pomysł.

RES

Barni(lotnik)

Czy Lufthansa osłabi pozycję LOT na lotniskach regionalnych ?

Niemiecki narodowy przewoźnik Lufthansa planuje od przyszłego roku uruchomić w Polsce nowe trasy zagraniczne z lotnisk regionalnych. Najwięcej może stracić narodowy przewoźnik. Do tej pory głównym rywalem LOT na lotniskach regionalnych byli tani przewoźnicy. Teraz do gry zamierza się włączyć Lufthansa, która jest już obecna na sześciu z dziesięciu największych polskich lotnisk. Na wiosnę niemiecki przewoźnik chce uruchomić kolejne połączenia. - Polska jest dla nas jednym z najważniejszych rynków, już na wiosnę chcemy zacząć latać z jednego lub dwóch kolejnych polskich portów - deklaruje " Rz" Karsten Benz, wiceprezes ds. sprzedaży iobsługi Lufthansy w Europie. Firma nie chce zdradzić, jakie lotniska bierze pod uwagę. Najpewniejsze wydają się kandydatury Łodzi, Szczecina, Bydgoszczy i Rzeszowa. Ekspansja Lufthansy może najbardziej zaszkodzić pozycji LOT. Teraz pasażerowie będą mogli wybierać pomiędzy dwoma tradycyjnymi przewoźnikami. W przyszłym roku Lufthansa ma otrzymać 35 nowych samolotów, które będą wykorzystane zarówno na trasach europejskich, jak i transatlantyckich. Mimo to Niemcy uspokajają. - Wszystkie nasze decyzje dotyczące rynku polskiego podejmowane są po konsultacji z LOT, który jest tutaj naszym strategicznym partnerem - zapowiada Karsten Benz. Dodatkową pociechą dla LOT może być fakt, że pozostałe tradycyjne linie lotnicze niechętnie podchodzą do inwestycji w Polsce. - Przyglądamy się rynkowi, ale na razie nie mamy w planach uruchomienia kolejnych tras z Polski - powiedziała " Rz" Emilia Osewska-Mądry, dyrektor British Airways w Polsce. Angielski przewoźnik realizuje 21 rejsów tygodniowo z Warszawy i Krakowa na Wyspy Brytyjskie. To mu na razie wystarcza. Samoloty BA na trasie pomiędzy Polską a Anglią są wypełnione w 90 proc. W razie rozszerzenia siatki połączeń pierwsze nowe rejsy mogą być realizowane z Gdańska, Poznania lub Wrocławia. To właśnie tymi lotniskami najbardziej interesują się Anglicy.
Źródło: Rzeczpospolita

sven

RES

pawel

Lotnisko w Rzeszowie zamknięte z powodu mgły

Na rzeszowskim lotnisku Jasionka nastąpiło nagłe pogorszenie pogody. Jeszcze wieczorem przyjmowało ono samoloty, które nie mogły z powodu mgły lądować na innych, krajowych lotniskach. Teraz - również tutaj - nie ma warunków do lądowania i startów.

Z tego powodu na noc pozostały samoloty z Berlina, Monachium, Lwowa i Dublina, które zastępczo siadały w Rzeszowie, a nie w docelowych portach. Ich pasażerowie czekali na rzeszowskim lotnisku nawet kilka godzin na połączenie lotnicze do miejsca przeznaczenia - głównie Warszawy. Jednak z powodu utrzymującej się tam mgły - loty zostały odwołane.

W związku z tym część pasażerów przewieziono do celu podróży wynajętymi autobusami. Jedynie tranzytowi podróżni ze Lwowa zostali w Rzeszowie. Mają zapewniony nocleg w hotelach. (meg)

źródło: Wiadomości Wirtualna Polska

STYRO

RZE

Oblężenie lotniska w Jasionce
Blisko tysiąc pasażerów różnych linii lotniczych musiało przymusowo wylądować w podrzeszowskiej Jasionce. Przyczyną jest mgła nad większością polskich lotnisk.

Obecnie na płycie jest 8 samolotów. Jasionka może przyjąć jeszcze tylko 2 maszyny.

Z naszych informacji wynika, że lotnisko w Jasionce jest w tej chwili jednym z trzech w Polsce, na którym mogą lądować duże pasażerskie samoloty. Na pozostałych uniemożliwia to mgła.

Od wczoraj w Jasionce z tego powodu lądują samoloty, których celem była Warszawa i Wrocław. Na lotnisku koczuje m.in. ok. dwudziestu Ukraińców, którzy lecieli Lwowa do Nowego Jorku.

Jednym z pasażerów samolotu z Warszwawy do Berlina, był minister transportu Niemiec. Z Rzeszowa do stolicy musiał jechać samochodem.

[link widoczny dla zalogowanych]
-----------
na stronie jest jeszcze fotka z lotniska Smile

RES

RWA

W Wyborczej jest super fotka Smile

STYRO

[link widoczny dla zalogowanych]

lumix

Podkarpacie przed boomem inwestycyjnym

Znamy już pierwszego inwestora, który wejdzie do Parku Naukowo-Technologicznego. To rzeszowski producent części do samolotów, który zamierza zatrudnić 300 osób.

Firma Ultratech swoją decyzję ogłosiła w środę na konferencji poświęconej przyszłości Parku Naukowo-Technologicznego, która się odbyła w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Pracuje tam obecnie ponad 30 osób. - Istniejemy od czterech lat i z każdym rokiem mamy coraz więcej zamówień. Na stałe współpracujemy z rzeszowską WSK i firmą Goodrich oraz firmami brytyjskimi - mówi "Gazecie" Marek Bujny, wiceprezes Ultratechu.

W Jasionce, gdzie jest ponad 70 ha gruntów, które mają być częścią parku, firma wybuduje budynek o powierzchni 3 tys. m kw. Zatrudnienie w nim ma znaleźć 300 osób.

- O lokalizacji inwestycji zadecydowała bliskość lotniska - dodaje Bujny. Ultratech jako jedyna do tej pory oficjalnie ujawniła plany inwestycyjne w parku. Monika Szymańska z Centrum Obsługi Inwestora mówiła, że każdego dnia dzwonią do Rzeszowa przedstawiciele firm, które także zamierzają tu inwestować.

Oprócz gruntów w Jasionce częścią parku będzie blisko 50-hektarowa działka w Rogoźnicy koło Głogowa Małopolskiego oraz inkubator przedsiębiorczości budowany przy Politechnice Rzeszowskiej. Inwestycja ma być zakończona jeszcze w tym roku, a na początku przyszłego powinny działać w inkubatorze pierwsze firmy. Inkubator będzie oferował kompleksowe wsparcie dla studentów, absolwentów oraz kadry naukowej podkarpackich wyższych uczelni, którzy założą tu swoje firmy.

Tworzenie parku podzielono na trzy etapy. W pierwszym do końca przyszłego roku mają być w pełni uzbrojone grunty w Jasionce i Rogoźnicy. - Ale już pierwszych inwestorów będziemy w stanie wpuścić w połowie 2007 r. - twierdzi Daniel Kozdęba, wiceprezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. A Barbara Kuźniar-Jabłczyńska, szefowa RARR, przekonuje, że z zagospodarowaniem gruntów wokół parku nie będzie żadnych problemów. - Działkami interesują się głównie firmy zagraniczne związane z branżami motoryzacyjnymi, lotniczymi i informatycznymi. Są też krajowy inwestorzy. Nazw nie możemy zdradzać, bo jesteśmy zobowiązani do zachowania tajemnicy - mówi Kuźniar-Jabłczyńska.

Zdaniem Moniki Szymańskiej z COI w ciągu 2-3 lat po oddaniu parku do użytku wszystkie grunty będą zajęte. - W tym czasie powinno już działać co najmniej dziesięć firm, które stworzą od dwóch do trzech tysięcy nowych miejsc pracy - uważa Szymańska i dodaje: - Docierają do nas sygnały, że stajemy się pomału Wrocławiem wschodu.

O tym, że Podkarpacie w dynamice rozwoju prześcignie Wrocław, jest przekonany Marek Winkowski, wiceprezes Wrocławskiego Parku Technologicznego, gdzie funkcjonuje 50 przedsiębiorstw tworzących tysiąc miejsc pracy.

- Dla firm lotniczych Podkarpacie jest najlepszym miejscem w Polsce do inwestowania. Nam udało się stworzyć coś, co w naszym kraju było wcześniej niespotykane, czyli ściąganie inwestorów na już przygotowane grunty. Ważna jest również współpraca samorządu z pracodawcami. Gminy, które znajdują się obok Wrocławia, nie rywalizują z nami o inwestorów. Rozmowy toczymy przy jednym stole - twierdzi Winkowski. A o Podkarpaciu wypowiada się w samych superlatywach: - My kiedyś przestaniemy się tak szybko rozwijać, bo rynek się nasyci. Wy przejmiecie naszą rolę. Kompetencja osób, które zajmują się u was tworzeniem parku, jest olbrzymia. Nie musimy dawać wam żadnych wskazówek, bo idziecie w dobrym kierunku, i tak trzymać - zachwala Marek Winkowski.

- A kadra? Gdzie szukać specjalistów na Podkarpaciu? A jak jej zabraknie? - dopytywali goście konferencji. - To właśnie przedsiębiorcy muszą być tubą parku. To oni powinni głośno mówić uczelniom, szkołom średnim, jakie kierunki powinni uruchamiać - odpowiadał Daniel Kozdęba. - Jesteśmy przed boomem inwestycyjnym - dodała Barbara Kuźniar-Jabłczyńska. - Okaże się, że 70 ha w Jasionce to za mało. Trzeba szukać nowych terenów - zachęcali przedsiębiorcy. - Nie możemy robić łapanki na grunty, tylko rozważnie działać. Często jest tak, że w 1 ha gruntów trzeba zainwestować aż 1 mln zł - tłumaczył Kozdęba.

Z pozyskiwaniem kolejnych terenów nie powinno być problemów. W latach 2008-2010 na południe od lotniska w Jasionce jest możliwe uzbrojenie kolejnych 50 ha gruntów. Do 2012 r. park ma zyskać następne 100 ha.

gazeta.pl

pawel

Klęska i małe zwycięstwo - tak skończył się pierwszy dzień starań o 300 mln zł dla Podkarpacia w sejmowej komisji finansów publicznych. Przepadła poprawka do budżetu dająca pieniądze m.in. na autostradę, drogę S19, lotnisko i modernizację odcinka kolejowego Rzeszów -Ocice. Udało się zapisać 50 mln zł na budowę obwodnicy w Jarosławiu.

Wczoraj i dziś posłowie z Podkarpacia w trakcie sejmowej komisji finansów publicznych próbują zdobyć dla naszego regionu dodatkowe pieniądze z budżetu państwa na 2007 r. Do wygrania jest ponad 300 mln zł.

Pierwsza poprawka przepadła

Jednak wczoraj przepadła pierwsza poprawka warta około 200 mln zł przygotowana przez Jana Tomakę. Poseł PO zabiegał m.in. o 98 mln zł na budowę podkarpackiego odcinka autostrady A4, 50 mln zł na drugi etap modernizacji linii kolejowej Rzeszów-Ocice, 8,5 mln zł na budowę odcinka drogi S 19 z Sokołowa do Wyżnego oraz 20 mln zł na rozbudowę lotniska w Jasionce. Wniosek przepadł, bo Tomaka wskazał, że pieniądze na inwestycje mogłyby pochodzić z wpływów, jakie osiągnął Narodowy Bank Polski. Okazało się jednak, że takie wskazanie jest niezgodne z ustawą o NBP.

Pieniądze jeszcze do odzyskania?

- Na razie nie ma podwodów do paniki - uspokaja Andrzej Szlachta, poseł PiS. - W ubiegłym roku pieniądze na lotnisku udało się nam wygrać przy drugim czytaniu w Sejmie. Tak samo może być teraz. Poseł Tomaka uzupełnioną poprawkę przedstawi w Sejmie.

Także wczoraj Mieczysławowi Kasprzakowi z PSL-u udało się wprowadzić poprawkę na ok. 50 mln zł na budowę obwodnicy w Jarosławiu.

W czwartek ciąg dalszy walki

W czwartek w komisji czytane będą kolejne poprawki z naszego regionu. Jest szansa na pieniądze m.in. na rewitalizację zabytków w Przemyślu i Jarosławiu, meliorację i budowę wałów przeciwpowodziowych oraz prace przy budowie zbiornika Myscowa-Kąty.

ANETA GIEROŃ

Super Nowości z dnia 30_11_2006

STYRO

Pawel - ten artykul juz byl tutaj cytowany...

Czytajcie Forum zanim cos wkleicie - to juz nie pierwszy raz, ze wklejamy cos bez zastanowienia sie czy ktorys z kolegow juz to zacytowal...

lumix

Inwestorzy w Jasionce

Ziemia wokół lotniska w Jasionce to najbardziej wartościowe tereny inwestycyjne w całym województwie. Dlatego właśnie tam powstaje Podkarpacki Park Naukowo-Technologiczny. Dla najlepszych i najnowocześniejszych firm z przyszłością. Są już pierwsi chętni. I właśnie o przyszłości parku dyskutowano dziś w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

123 hektary ziemi. To obszar Podkarpackiego Parku Naukowo- Technologicznego. Do jesieni przyszłego roku cały ten teren zostanie odwodniony, wybudowana zostanie sieć energetyczna, wodociągowa i kanalizacyjna. Powstaną kolejne drogi dojazdowe.
Prace będą kosztowały 40 milionów złotych, z czego większość udało się zdobyć z funduszy unijnych. Ale to wyjątkowo dobrze zainwestowane pieniądze, bo już dziś są chętni, aby właśnie tu zbudować swoje zakłady. Szczegóły rozmów są jednak poufne.
Obok miejsca dla wielkich - będzie też szansa dla początkujących. W ramach parku technologicznego na Politechnice Rzeszowskiej powstaje inkubator przedsiębiorczości dla studentów z pomysłami. Będą tu mieli nie tylko dach nad głową, będą mogli też liczyć na pomoc w prowadzeniu swoich firm. Parki technologiczne to doskonały pomysł na nowoczesny biznes i nowe miejsca pracy. Wie o tym dobrze Marek Winkowski, który zarządza takim parkiem we Wrocławiu. Działa w nim już 50 firm.
W podobny sukces wierzą także przedstawiciele Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która zarządza podkarpackim parkiem technologicznym. Dlatego już planują jego poszerzenie o kolejne tereny. Tym bardziej, że w najbliższych latach Unia Europejska będzie przeznaczać ogromne pieniądze na rozwój i wspieranie nowych technologii.

info: TV Rzeszów