Forum lotnictwa

RES

i że co tylko jedna fota Smile

Jachub

Ależ go wypolerowali...
Cała Jasionka się odbija Very Happy

Piękny samolot, jak i zdjęcie

Airliner

ander

W Łodzi był EI-DAR który ma chyba około 3 lat. Cieszmy się, że nie było 200tek Wink

wr50m2

lumix

Airliner

lumix

Airliner

Pierwszy przylot z Londynu

W niedzielę dzięki tanim liniom lotniczym Ryanair prawie 200 osób przyleciało do Rzeszowa z Londynu

Już od rana podrzeszowskie lotnisko było zapełnione. - Nie pamiętamy, kiedy było tutaj tyle ludzi - komentowali pracownicy portu lotniczego w Jasionce. Z trudem można było znaleźć miejsce na parkingu. Tłum rodzin żegnających i czekających na swoich bliskich nerwowo spoglądał na zegarki, a potem w niebo. W terminalu atmosfera była wyjątkowo świąteczna. Już od godz. 8 trzyosobowy zespół umilał czas, grając na gitarze, klarnecie i bongosach. Tę muzyczną niespodziankę przygotowali pracownicy wydziału promocji rzeszowskiego ratusza. Tuż po godz. 11 na niebie pojawił się boeing 737, na którego pokładzie znalazło się 189 osób. - Widzę go. Oby szczęśliwie wylądował - martwiła się pani Ania z Rzeszowa, która na lotnisko przyjechała po syna. Ludzie zaczęli wyciągać lornetki, wzrok wszystkich skierowany był w górę.

Samolot, by przygotować się do lądowania, zawrócił jeszcze, zniknął na kilka minut i po chwili zaczął kołować. - Udało się! - wykrzyczał starszy pan w kapeluszu, inni zaczęli bić brawo. Zadowolenia nie krył Jan Straż, dyrektor portu lotniczego w Jasionce. - Ryanair jest bardzo precyzyjny. Samolot przyleciał punktualnie co do sekundy. Rozmawiałem z pilotami. Mówili, że lotnisko jest bardzo dobre. Nie mieli żadnych problemów podczas lotu i z lądowaniem - mówił dyrektor Straż, ale też narzekał: - Terminal musi być rozbudowany, bo obecny jest zbyt mały na taką liczbę pasażerów.

Gdy z samolotu wysiedli pierwsi pasażerowie, obsługa portu lotniczego wręczyła im róże. Uściskom z rodzinami nie było końca. Nad głowami unosiły się balony. W jednej chwili ścisk w terminalu zrobił się ogromny. - Córciu... W końcu jesteś... Tak bardzo tęskniliśmy - ze łzami w oczach matka witała 24-letnią Annę z Rzeszowa. Wśród pasażerów przeważali Polacy, którzy na co dzień pracują w Anglii. Byli też i tacy, którzy po miesiącu wrócili, bo nie znaleźli żadnego zajęcia. - Nie znalazłem żadnej roboty. Nie mam grosza przy sobie. Jeszcze się zadłużyłem na prawie 2,5 tys. zł - mówił 22-letni Wojciech Litwin z Krosna.

Podróżni z Londynu szybko wsiadali do samochodów. Czekał na nich także specjalny autobus MPK. W mgnieniu oka port lotniczy pustoszał. Niektórzy zdążyli jeszcze odprowadzić wzrokiem samolot, który pół godziny później odleciał do Anglii, również z blisko 200 osobami.

W punkcie informacji turystycznej większego ruchu nie było. Nie ma się czemu dziwić, skoro zagranicznych podróżnych można było policzyć na palcach jednej ręki. - Pytali, gdzie są dobre hotele, gdzie można dobrze zjeść. Turyści dostali od nas foldery reklamowe, promocyjne gadżety. Byli bardzo zadowoleni z obsługi - powiedział Tomasz Dusza, pracownik punktu informacji turystycznej.

We wtorek Ryanair uruchamia połączenia Rzeszowa z Frankfurtem.
GW

wr50m2

Moniksa · Dołączył: 29 Paź 2005 Posty: 78 Przeczytał: 0 tematów

hehe

Fajny tekst. Mam od razu lepszy humorek. I lepiej nie będę kończyć bo nie potrafię tak pisać.

Airliner

RES

Lud zamarł i tak w bezruchu trawal kilka minut, aż potężne ptaszysko z ostro i drapieżnie spoglądającym dziobem zatrzymało sie tuż przed śmiałkiem z pogrzebaczami.
Cała społeczność jakby już odetchnęła, ale ciągle w niepewności z lekką nutką nieśmiałości czekała jakby na jakiś znak, znak który na dobre wygnałby z ich dusz ten niepokój, niepokój wewnętrzny tego co będzie za chwile.
Stało się modlitwy tłumu zostały wysłuchane ptaszysko przestało ryczeć poskromione (przyp. red.-na 25 minut, tyle trwa operacja załadunku potężnych mas ludzi i towarów). Jakaś mała dziewczynka w tłumie powiedziała -gdyby ojciec Rydzyk dostawałby wiecej datków to by kupił takiego ptaka i częściej by nas odwiedzał-na co stojąca obok babcia ledwo wykrztusiła ciągle zdenerwowanym, zaniepokojonym głosem-wnusia no nie wiem no nie wiem ojciec Rydzyk jest za skromny, to pewnie strasznie dużo kosztuje, ale pośle pośle 50 złotych jutro z rana.
Nagle coś sie zaczęło dziać jaiś tai ruch wkoło jakby mrówki na deszcz niespokojne zaczęły obchodzić swoją ofiarę. Wszyscy jęknęli to już koniec zacieły sie drzwi.
Ale nie to firma przewozowa Ryanair relacji Londyn-Rzeszow chciała pozostawić tłum w niepewności i przetrzymała nieco otworzenie drzwi. w Końcu stało sie masy ludzi wylały sie na płyte postojową, która dziś wyglądała jakoś inaczej tak odświętnie. Schody ledwo wytrzymywały napór ludzi zmierzający do dworca lotniczego, widać było też duże zaniepokojenie pracowników lotniska. W tym czasie tłum zza płotu ruszył zewnętrznym wejściem od strony parkingu do środka by ucałować bliskich i sprawdzić czy aby na pewno bagaże z prezentami nie zagubiły sie gdzieś w przestworzach tego ogromnego niczym hangar luku bagażowego........................

RES

Tutaj jest więcej zdjęć, znalazlem jakiegoś linka na forum GW.Nie znam autora, ale wklejam linka.
[link widoczny dla zalogowanych]